Małe auto, pięciu chłopa, zakorkowana katowicka… jedziemy obejrzeć Żuka.
Gdzieś za Łodzią, stoi - być może już niedługo nasz wymarzony - Żuk. Żuk A07 Blaszak.
Droga mija spokojnie, pasażerowie sączą browarki. Podczas luźnej rozmowy pada pytanie: „A co będzie jeżeli wrócimy na dwa samochody, kto będzie drugim kierowcą?…". Zapada cisza. Marcin wypił niecałe jedno. Niepocieszony odstawia piwo. Na miejsce planujemy dotrzeć na 18.
Dojeżdżamy przed północą, a naszym oczom ukazuje się ON!:
Jest ciemno, nic nie widać, gospodarz się niecierpliwi, a my musimy dokonać oględzin auta…

Los Żukeros - Żuk Adwenczer Rejli Tim. Pięciu niestrudzonych śmiałków i Żuk. Żuk pospolity, zardzewiały. Napędzani zapałem i dużą dawką miksu optymizmu z dobrym humorem, własnym trudem remontujemy nasz wehikuł. Brzydkie kaczątko przerabiamy na radosnego, marchewkowo pomarańczowego campera! Wszystko po to aby wraz z innymi, podobnymi zapaleńcami wyruszyć na Złombol 2012! Cel jest szczytny. Uśmiechy dzieci z domów dziecka, gdyż Złombol to również impreza charytatywna :) No to jazda!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz