czwartek, 15 grudnia 2011

Ciepło, cieplej, gorąco!

Spotkaliśmy się we trzech, aby dokończyć tapicerowanie boków wnętrza i reanimować ogrzewanie.

Ja z Krzyśkiem zająłem się panelami, a Baran ogrzewaniem.

Tym razem poszło nam znacznie sprawniej. Doświadczenie – i niezastąpiony hot glut – przyspieszyło pracę nad tapicerowaniem. W środku zrobiło się dużo przyjemniej i nawet ciszej pomimo braku jakiego kolwiek wygłuszenia.

Dodatkowo Krzysiek wykleił – nieszczelne – nadkola taśmą dekarską.


Z pomocą wentylatorów komputerowych, kilku metrów rurek i nowego zaworu nawiew w aucie ożył. Baran zreanimował nagrzewnicę i znów jest ciepło!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz